W Polsce codziennie pali tytoń 33,5 proc. dorosłych mężczyzn i 21 proc. dorosłych kobiet – w sumie 8,7 mln dorosłych Polaków. Poza nimi mamy również około miliona okazjonalnych palaczy. Wszyscy razem stanowią ponad 30 proc. populacji – wynika z najnowszego raportu dotyczącego używania tytoniu w Polsce „Global Adult Tobacco Survey (GATS) Poland”.
Celem badania GATS było zebranie porównywalnych w skali międzynarodowej danych na temat używania tytoniu i sposobów ograniczenia tego zjawiska. W Polsce przeprowadzono je przy użyciu standaryzowanego kwestionariusza w 14 tys. gospodarstw domowych. O udzielenie odpowiedzi poproszono 7840 osoby w wieku powyżej 15 lat, uwzględniając podział na tereny wiejskie i miejskie oraz płeć respondentów.
Zadawane w sondażu pytania dotyczyły nie tylko palenia papierosów, ale też używania tytoniu w innej formie, rzucania palenia, palenia biernego, ekonomicznych aspektów palenia oraz postaw odnośnie tego nałogu. Badanie było przeprowadzone przez Centrum Onkologii w Warszawie, Warszawski Uniwersytet Medyczny oraz Pentor Research International, a koordynowane przez Ministerstwo Zdrowia oraz Biuro WHO w naszym kraju.
Badania terenowe zrealizowano między listopadem 2009 a marcem 2010 roku.
PROBLEM OGÓLNOSPOŁECZNY
Jak pokazują zebrane dane, codziennie pali w Polsce 5,2 mln mężczyzn oraz 3,5 mln kobiet. U znacznej większości nałóg rozwinął się między 18. a 24. rokiem życia. Największą grupę palaczy stanowią osoby z wykształceniem zasadniczym (47,4 proc panów i 33,5 proc. pań), a najmniejszą z wykształceniem wyższym i podstawowym. Jeśli chodzi o miejsce zamieszkania, to odsetek osób palących na obszarach wiejskich wynosi 27,8 proc. populacji, a w miastach jest to ok. 31,9 proc.
Zdecydowana większość palaczy pali wyroby produkowane fabrycznie, ale 8,5 proc. ma je z nielegalnego źródła. Tytoniu bezdymnego, czyli tabaki, tytoniu doustnego i tytoniu do żucia, używa obecnie w Polsce 0,5 proc. (0,2 mln) dorosłej populacji.
Średnia liczba papierosów wypalanych w ciągu doby wynosi 18 sztuk w przypadku mężczyzn i 16 sztuk w przypadku kobiet. Ponad 60 proc. palących po pierwszego papierosa sięga w ciągu pierwszych 30 minut po przebudzeniu, a co czwarta osoba budzi się w nocy, aby zapalić.
Zastraszające są wyniki sondażu dotyczące problemu biernego palenia. Jak się okazało, 14,1 mln osób jest narażonych na wdychanie dymu tytoniowego we własnym domu, a 4,3 mln – w miejscu pracy. Najczęściej niepalący są narażeni na ten dyskomfort w barach, pubach i klubach nocnych, a także w restauracjach i kawiarniach.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy próbę rzucenia palenia podjęło 35 proc. palaczy, a 5 na 10 planuje to w najbliższej przyszłości. Choć aż 62 proc. nałogowców zetknęło się z informacjami ostrzegającymi przed paleniem w radiu i telewizji, to nadal aż 40 proc. palaczy w ogóle nie zamierza zrywać z tym nałogiem.
Jeśli chodzi o postrzeganie, wiedzę oraz postawy naszych rodaków wobec palenia, to ponad 90 proc. populacji jest przekonana, że wywołuje ono raka płuca, 79,9 proc uważa, że jest przyczyną zawału serca, a blisko 62 proc. sądzi, iż może powodować udar mózgu. Przeszło 48 proc. dorosłych Polaków opowiada się za podniesieniem podatków na wyroby tytoniowe, a 64,7 proc popiera całkowity zakaz palenia w miejscu pracy (46,9 proc. w lokalach gastronomicznych). Co ciekawe ponad 41 proc. ankietowanych opowiada się za całkowitym zakazem produkcji i sprzedaży wyrobów tytoniowych.
Palenia ma także duże znaczenie gospodarcze i ekonomiczne. Średni miesięczny wydatek osób palących na papierosy to 208,50 zł, zaś przeciętna kwota wydawana na 100 paczek papierosów, wyrażona jako odsetek Produktu Krajowego Brutto (PKB), sięga 2,6 proc.
CO DALEJ?
Autorów raportu chcą, by zebrane za pomocą GATS dane pozwoliły na efektywne planowanie, wdrażanie oraz ocenę działań na rzecz ograniczania następstw palenia tytoniu. Mają również nadzieję, że pomogą one wypełniać zobowiązania zawarte w Ramowej Konwencji Światowej Organizacji Zdrowia o Ograniczeniu Użycia Tytoniu (WHO FCTC) w zakresie generowania danych porównywalnych wewnątrz kraju oraz między krajami.
„Dla projektowania trafnych i skutecznych przedsięwzięć służących ograniczeniu palenia tytoniu zasadnicze znaczenie ma dokładne poznanie zachowań związanych z tym zjawiskiem w różnych środowiskach społecznych oraz ustalenie ich związku z dotychczasowymi działaniami informacyjnymi, edukacyjnymi i legislacyjnymi” – podkreślają autorzy raportu.
Ich zdaniem, kluczowe elementy, które mogłyby zwiększyć efektywność polityki zdrowotnej państwa to: zwiększenie zaangażowania organizacji rządowych, publicznych, społecznych i mass mediów w działania antytytoniowe, większe zaangażowanie przedstawicieli opieki zdrowotnej w świadczenie pomocy osobom zaprzestającym palenia, efektywne wdrażanie nowych przepisów o zakazie palenia w miejscach publicznych oraz wprowadzenie lokalnych programów edukacyjnych i interwencyjnych, doskonalenie przepisów zakazujących reklamy i marketingu tytoniu, wprowadzenie obrazkowych ostrzeżeń na paczkach papierosów oraz zintensyfikowanie działań w obrębie polityki podatkowej i cenowej wobec tytoniu.
„Obecnie dysponujemy znaczną wiedzą na temat istoty zagrożenia epidemią tytoniową i jego różnorakich skutków. Od kilkunastu lat mamy dobre doświadczenia praktyczne w rozwiązaniach prawnych i wdrażaniu skutecznych rozwiązań programowych, które przyniosły istotną poprawę sytuacji i potwierdziły trafność kierunku i celów polityki zdrowotnej w tej dziedzinie. Potrzebna jest jednak intensyfikacja działań i przyspieszenie pożądanych zmian w kulturze i zachowaniach zdrowotnych ludności, a przede wszystkim bardzo szczegółowa i rzetelna diagnoza obecnego stanu epidemii tytoniowej w naszym kraju” – podsumowują eksperci.
PAP – Nauka w Polsce, Katarzyna Czechowicz
agt/
Jan Zdrowotny, jest naszym specjalistą od różnych informacji medycznych, jest postacią wybitną w swojej dziedzinie. Jego głęboka wiedza i doświadczenie w medycynie czynią go cenionym ekspertem, zarówno wśród pacjentów, jak i kolegów z branży. Zdrowotny jest znany z umiejętności przekazywania skomplikowanych informacji medycznych w sposób zrozumiały dla szerokiej publiczności, co przyczynia się do lepszego zrozumienia i świadomości zdrowotnej w społeczeństwie. Jego praca ma istotny wpływ na poprawę jakości opieki zdrowotnej oraz edukację pacjentów w zakresie różnych zagadnień medycznych.